Obyczajowy

Przeszukaj katalog
Na zjazd absolwentów z liceum i pożegnanie odchodzącego na emeryturę profesora (Bronisław Pawlik), przybywają jego dawni uczniowie. Każdy z nich marzył kiedyś, by być kimś, odnieść sukces. Życie jednak potoczyło się jak zwykle - mniej, lub bardziej zwyczajnie, a sukces i bycie kimś nie wyszło poza sferę marzeń. Rockman Janek (Jan Frycz) i ambitny biolog Andrzej (Mirosław Baka), a także ksiądz Jacek i Włodek były agent SB, grali kiedyś w jednej kapeli. Po latach znów usiedli w szkolnych ławach, lecz już nie jako uczniowie. Na spotkanie przybywa także Ewa (Adrianna Biedrzyńska) niespełniona miłość Janka, obecnie żona amerykańskiego biznesmena (Marek Kondrat), która jest dla kolegów synonimem sukcesu. Zakończenie uroczystości i wydane przez męża Ewy przyjęcie przybiera żałosny ton i tragiczny finał.
Abram wraz z rodziną żyje w małej rybackiej wiosce. Po powodzi (rzeka wylewa) bieda staje się nie do zniesienia. Jedynym rozsądnym wyjściem wydaje się emigracja do Stanów Zjednoczonych. Pierwszy wyjeżdża Abram, po nim kolejni członkowie rodziny. Życie w wielkim mieście okazuje się równie ciężkie, co w rodzinnych stronach, a do tego dochodzi uczucie wyobcowania.
Film obyczajowy, którego akcja rozgrywa się współcześnie na wsi. Pełna dowcipu historia trójki wynajętych na wesele wędrownych muzykantów, u których tajemniczy młodzieniec zamawia specjalną melodię. Melodia staje się sygnałem do ucieczki panny młodej wydawanej za mąż za bogatego przybysza z USA.


S. O. S.

6,4
Rafał Kostroń (Władysław Kowalski) jest redaktorem w Polskim Radiu. Pracując w redakcji tworzy on autorską audycję S.O.S., która jest skierowana do osób potrzebujących pomocy. Jego dziennikarska wnikliwość świetnie sprawdza się w roli detektywa rozwiązującego kryminalne zagadki z jakimi zgłaszają się do niego słuchacze.
Akcje kolejnych opowiadań profesora rozpoczynają się w tradycyjnej scenerii cichej kawiarenki, gdzie przy stałym stoliku, w gronie najbliższych przyjaciół: sędziego, mecenasa i lekarza, uroczy gawędziarz wygłasza dowcipne filozoficzne przypowieści.
W dość niezwykłych okolicznościach dochodzi do spotkania w pociągu dwojga młodych ludzi: Renaty i Marcina. On kradnie jej pieniądze, ona zaś, sprytniejsza i silniejsza, łapie go i zamierza oddać w ręce milicji. Tak następuje poznanie się tych dwóch jakże odmiennych osobowości, charakterów. Marcin okazuje się nieuleczalnie chory i pieniądze potrzebne mu były na znachora, do którego jechał po ratunek. Renata zaś jechała na „miłosny weekend” z profesorem, który z góry w nagrodę zaliczył jej egzamin.
W niewielkiej chatce nad wodą z dala od miejskiego zgiełku na odludziu mieszka para dziwaków. Zwracają się do siebie „stary”, „stara” i nie wiadomo od jak dawna są w małżeńskim stadle. Wiodą niczym niezmącone spokojne życie w zgodzie z otaczającą ich przyrodą. Czasami Stary toczy dysputy filozoficzne z najbliższym sąsiadem Jabłonką, przekonując go, że niszcząc naturę ludzie wszystko robią przeciw sobie. Stary, domorosły wynalazca, ciągle pracuje nad nowymi urządzeniami, które już dawno temu wynaleziono… Chce nimi sprawić przyjemność swej Starej. Jest konstruktorem elektrowni wodnej, dzięki której oświetla tysiącami żarówek ich chatkę nad wodą. Tam obraca się koło młyńskie rozpylające wodę niczym gwiezdny pył…
Akcja filmu rozgrywa się w czasach wojny secesyjnej. Dwaj żołnierze w dwóch przeciwnych obozach muszą się poddać działaniu absurdalnych praw wojny, które łamią ich z żelazną konsekwencją.

Hipoteza

7,1
Młody i zżerany ambicjami profesor spostrzega tonącą kobietę. Gdy już ma wskoczyć do wody, doznaje paraliżującego uczucia strachu.

Kalipso

7,4
Utrzymana w klimacie hrabalowskiej prozy i stylistyce filmów lat 60. opowieść o ludziach z odchodzącej epoki, ich przyjaźni, lojalności, wyznawanych zasadach. Letni poranek w małym miasteczku. Henio Roszponka, murarz z trzydziestoletnim stażem, budzi się nazajutrz po swoich 50. urodzinach na ciężkim kacu. Miał koszmarny sen, śniło mu się, że bardzo spragniony wędrował przez pustynię. Zastanawia się, co ten sen może oznaczać, ale nic sensownego nie przychodzi mu do zmęczonej głowy. Czas go zresztą nagli: wraz ze swoim młodym pomocnikiem, Berbeciem, wybiera się na pogrzeb znajomej meliniarki, babki Stangreciak. Kiedy przybywają na miejsce, okazuje się, że uroczystość odbyła się poprzedniego dnia. Henio wspomina liczne "zasługi" meliniarki, jej dobre serce i przejścia z milicją.
Słowa kluczowe

Proszę czekać…